MEET ME MORE
Cześć!
Dzisiejszy post będzie nieco inny, niż zazwyczaj. Od dawna mam straszną ochotę napisać tutaj coś od siebie, więc czas na trochę przemyśleń! Poznajcie mnie bliżej :)
Na wstępie pragnę zaznaczyć, że nie jestem typową blogerką, która blogowanie uważa za pracę i swój życiowy priorytet. Dla mnie to hobby, które bardzo lubię i cieszy mnie, że to ciekawi też innych. Dostaję sporo wiadomości od Was, od firm i sama czasami nie dowierzam, że kogoś rzeczywiście interesuje moja osoba i chęć nawiązania kontaktu akurat ze mną. Przeglądając inne blogi, wciąż mobilizuję się do poprawienia formy. Obiecuję sobie, że muszę częściej dodawać wpisy tutaj i w innych mediach społecznościowych, ale nagonka na uczelni i baaardzo krótki dzień o tej porze roku zdecydowanie mi to uniemożliwiają... A jednak wciąż tu jesteście! :) Gdy dodam wpis na blogu, czy na instagramie, zawsze jest odzew od Was - to strasznie fajne! Jednak spotykam się też z zazdrością i hejtem, jak chyba każdy... Na co dzień jestem zwyczajną dziewczyną, która nie zawsze ma czas na odpowiedni dobór stylizacji i wykonanie makijażu. Nie przeszkadza mi to jak wyglądam, nie mam na tym punkcie hopla. Mogę wyjść w dresie, bez makijażu i czuć się świetnie, serio :D To, że nawiązuję współprace z firmami i zarabiam na tym, co lubię, nie znaczy, że się zmieniłam. Zawsze umiałam zachować dystans do tego, co robię i tym razem nie było inaczej. Czasami jak oglądam snapy, albo czytam wpisy innych blogerek, zauważam delikatne (albo mniej delikatne) przechwalanie się tym, co osiągnęły. Troszkę to denerwujące, bo przez takie osoby wszyscy zostają wrzuceni do jednego worka. Dlatego też mój apel do Was: Nie oceniajcie książki po okładce! Dopóki kogoś nie poznacie osobiście, nie warto zazdrościć i uprzykrzać komuś życia krytyką. Wasze życie jest w Waszych rękach i jeśli bardzo chcecie, możecie osiągnąć wszystko, a nawet więcej niż osoba, której tak zazdrościcie :) Wracając do początku - dlaczego mówię, że nie jestem typową blogerką? Może dlatego, że mam zupełnie inne marzenia i plany na swoje życie. Chcę założyć rodzinę, być najlepszą matką, żoną... Chcę pracować z dziećmi, jako nauczycielka (tak wiem, że w tych czasach ciężko o taką pracę). Marzę też o własnym biznesie, ale póki co to tylko marzenia. Cieszę się, że znalazłam swoje hobby i coś co sprawia, że mam co robić i dla kogo to robić. Cieszę się też, że jestem w stanie samodzielnie zaspokajać swoje potrzeby finansowe i sama spełniam swoje zachcianki. Wciąż jednak jestem tą samą osobą, która nie opiera swojego życia na mediach społecznościowych. Pytacie też, czemu nie nagrywam na snapchacie.. Odpowiedź jest prosta: nie umiem gadać do telefonu, haha :D Jakoś dziwnie się z tym czuje... Nie mówię, że nigdy nie zacznę tego robić, bo może akurat niedługo się przełamię i będę snapować. Jednak póki co jest to dla mnie dziwne :D Lubię oglądać inne snapy i nawet często oglądam, ale tylko tyle. Chyba jestem zbyt nieśmiała! Mam nadzieję, że nie zanudziłam Was tym niezwykle długim wpisem i troszkę lepiej mnie poznaliście :) Jeżeli macie jeszcze jakieś pytania, możecie pisać je w komentarzu tutaj lub na instagramie, a ja w wolnej chwili postaram się na wszystko odpowiedzieć.
Szykuję już kolejne, modowe posty. Za tydzień planuję ogarnąć trochę sesji plenerowych, więc mam nadzieję, że pogoda mi nie przeszkodzi i na blogu pojawią się jakieś ciekawe nowości :D
Życzę udanego weekendu! <3
Szykuję już kolejne, modowe posty. Za tydzień planuję ogarnąć trochę sesji plenerowych, więc mam nadzieję, że pogoda mi nie przeszkodzi i na blogu pojawią się jakieś ciekawe nowości :D
Życzę udanego weekendu! <3
12 komentarze
Warto być sobą :)
OdpowiedzUsuńMamy identyczne marzenia, a moje największe to praca z dziećmi. Właśnie ukończyłam staż i kurs jako animator :)
Zaobserwowałam kochana :*
Pozdrawiam.
Mój Blog
Ja dopiero zaczynam z blogowaniem i mam nadzieje że bede sie rozwijała i nie spoczne na laurach i osiągnę coś pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSuper, że jesteś sobą, czyli normalną dziewczyną! :) Marzenia i plany na przyszłość mamy podobne ;-) rodzina, własny biznes..! :))
OdpowiedzUsuńNie jest az tak trudno zostać nauczycielka ~ gorzej z cierpliwością do rodziców dzieci 😉 wiem z autopsji 😆
OdpowiedzUsuńDobrze że się nie zmieniłaś :) A marzenia trzeba mieć i próbować je spełniać :)
OdpowiedzUsuńGingerheadlife.blogspot.com
Podstawowa zasada to - warto być sobą. Dla mnie również blogowanie sprawia ogromną przyjemność. Choć wiem, że nie jestem profesjonalistką to z każdym dniem nabieram doświadczenia.
OdpowiedzUsuńOdwdzięczam się za każdy szczery komentarz i stałą obserwację.
Pozdrawiam,annnathalie.blogspot.com
Trafiłem na Twojego bloga przypadkiem i akurat na ten post. Czytając twój wpis, aż się uśmiechnąłem. Widać, że jesteś fajną i taką zwyczajną dziewczyną. Piszesz o marzeniach to tak jak bym słyszał siebie, no może oprócz bycia nauczycielem :P
OdpowiedzUsuńPociesze cię, Ja również nie umiem mówić do telefonu na snapchacie, a jestem prezenterem radiowym. :P Dziwne, ale cóż :)
http://bartekskrajnowski.blogspot.com
Spokojnie, u mnie też różnie bywalo z tą systematycznością w dodawaniu postów- bo wiadomo, są w życiu rzeczy ważne i ważniejsze.... ale liczy się to, że prowadzenie bloga sprawia ci radośc i przyjemność :)
OdpowiedzUsuńJa też traktuję go jako hobby, przyjemność, formę oderwania od szarej rzeczywistości, nie pracę, czy przymus bo jak coś się robi na siłę, to uważam, że to nie ma najmniejszego sensu :/
Świetny t-shirt <3
i piękne masz włosy ajććććć <3
udanego weekendu :)
Daria
Masz piękną figurę. Przypominasz mi także z wyglądu Lele Pons. ;)
OdpowiedzUsuńhttp://ladystassie.blogspot.com/
Fajnie, że tu trafiłem. Jesteś nie tylko bardzo ładna ale i równie wyrazista i zarażasz dobrą energią. Powtórzę: fajnie, że tu trafiłem. Obserwuję :)
OdpowiedzUsuńLubię takie luźne posty, w których dużo można się dowiedzieć o autorce bloga :) Ślicznie wyglądasz!
OdpowiedzUsuńm-artyna.blogspot.com-KLIK!
kurcze jaka Ty jestes śliczna :) Naprawde milo sie czyta to co piszesz, zarażasz pozytywną energią. Dla mnie blogowanie jest rowniez typowym hobby i innym światkiem do ktorego moge sie przeniesc
OdpowiedzUsuńhttp://angelaendzel.blogspot.com/